Miasto musi mieć zapasy na czas kryzysu. Ostrzeszów jest na to gotowy?

Ostrzeszów - tak jak wszystkie samorządy w Polsce - musi przygotować magazyny z żywnością i wodą. To obowiązek, który wynika z nowej ustawy o ochronie ludności.

Chodzi o to, żeby w razie kryzysu - na przykład klęski żywiołowej czy awarii - mieszkańcy mieli zapewnione podstawowe rzeczy przez co najmniej tydzień.​

To ma być w formie albo - typowo - magazynów, co wiadomo jest kosztowne, bo trzeba do tego odpowiednio przygotować dane miejsce, czy budynek. Ich na ten moment nie ma. Niestety, nie ma czegoś takiego, że mamy pustostan, budynek, który stoi pusty i można go zagospodarować, przeznaczyć na ten cel. Jest też jednak druga opcja, taka furtka dla samorządów. Gmina może podpisywać porozumienia z firmami, producentami spożywczymi. Ma ono obligować daną - dajmy na to - firmę do zapewnienia żywności, tych podstawowych produktów. My, na ten moment takich rozmów nie prowadzimy - mówi Roman Pawełka z urzędu miasta.

W Ostrzeszowie takich magazynów na razie jeszcze nie ma. Ustawa nie podaje też dokładnego terminu ich przygotowania.

W drugiej połowie roku - na wszelkie działania związane z ochroną ludności i obroną cywilną, w tym stworzenie takich magazynów - do Wielkopolski ma trafić ponad 350 milionów złotych.